WOJCIECH ĆWIERTNIEWICZ CARLOS

Wojciech Ćwiertniewicz (ur. 1955) wyjechał do Portugalii w grudniu 1984 roku. Przebywał w Estoril pod Lizboną, gdzie poznał Carlosa, atrakcyjnego lokalnego DJ-a, a następnie w Funchal na Maderze – tam pojechał już z nowopoznanym kochankiem. Przez kolejne lata artysta wielokrotnie wracał na Maderę, a znajomość z młodym Portugalczykiem zaowocowała gorącym męskim uczuciem oraz serią obrazów. Pomiędzy 1985 a 1987 rokiem powstało kilkadziesiąt wielkoformatowych płócien przedstawiających portrety Carlosa, scenki z życia kochanków i liczne warianty dwuznacznych scen z udziałem mężczyzn w parku w Funchal, przy miejskiej fontannie czy na plantacji bananów. Świadkami zdarzeń i spotkań najczęściej jest noc i egzotyczna roślinność. 

W obrazach czuć klimat wyspy. Wieczory są gorące i duszne, nasycone intensywnymi kolorami. W krajobrazie dominują siły natury, ukazane jednocześnie przez bujną południową florę jak i nagie męskie ciała. Kolory i egzotyka przywodzą na myśl prace Paula Gauguina z wyjazdu na Tahiti. Na pierwszy plan wysuwają się ostre, czerwonożółte barwy nieba oraz soczysta zieleń przyrody. Jeśli noc jest ciemna, rozświetlają ją – tak klimatyczne jak kiczowe – lampiony. Wielkie liście bananowców dają kochankom schronienie. Widzimy fragmenty nagich ciał, malowanych jednocześnie intymnie i szorstko. 

U schyłku PRL pewne elementy obrazów takie jak bujna, egzotyczna, nieskrępowana roślinność mogły być odczytywane jako metafory, alegorie i komentarze do polskich ograniczeń swobody ekspresji i możliwości pełnego życia. Dzięki temu w oczach widza obrazy Ćwiertniewicza stały się ważną na tamten moment wypowiedzią komentującą także polską sytuację. Artysta zaproponował alternatywną wizję świata w kontrze do tych oferowanych przez ZSRR i kościół katolicki. U niego nie liczyła się historia przez wielkie H, ale historie osobiste, codzienne, świat fantazji i prywatnych mitologii – coś, co być może po raz kolejny potrzebne jest polskiemu widzowi. Odkrywane na nowo prace Ćwiertniewicza są niezwykle aktualne w kontekście walki o wolność wyrazu i tożsamości, w tym seksualnej. Jednocześnie Carlos to piękna, czuła i namiętna – a przez to uniwersalna – historia miłości i młodzieńczej fascynacji, którą prawie każdy z nas przeżył kiedyś na wakacyjnym wyjeździe. Ćwiertniewicz przywołuje w nas te wspomnienia teraz, i przywoływał je 30 lat przed czasem, gdy podobne zuniwersalizowanie męskiego love story przebiło się do mainstreamu za sprawą filmu Tamte dni, tamte noce.

Choć malarstwo Ćwiertniewicza wymyka się sztywnym klasyfikacjom, a sam artysta nie określił nigdy swojej przynależności do żadnego stylu czy ugrupowania, to prace z okresu portugalskiego należałoby osadzić w nurcie neoekspersji i „nowych dzikich”. Osoby artystyczne, które w latach 80. tworzyły w kontrze do dotychczasowych założeń awangardy, łączyło umiłowanie do wolności, przełamywanie cenzury, w tym erotycznej, niejednokrotnie wprowadzanie do przedstawień tematów homoerotycznych. Tak obrazy z Carlosem odbierane były też w czasie ich tworzenia. Cztery z nich zostały pokazane na słynnej wystawie Ekspresja lat 80. w 1986 r. BWA w Sopocie, która stała się manifestem nowego pokolenia artystów powracających do malarstwa. Pojedyncze prace prezentowano również m.in. na wystawach w BWA Koszalinie oraz warszawskiej Zachęcie. Najszersza, choć wciąż nie pełna, prezentacja prac z cyklu odbyła się na indywidualnej wystawie w Galerii Promocyjnej w Warszawie, za którą malarz otrzymał Nagrodę im. Cypriana K. Norwida. Wiele prac powstałych na Maderze nie została pokazana szerszej publiczności aż do dziś.